W cieniu Szostakowicza. Sylwetka Mieczysława Wajnberga
„Urodzony w 1919 roku w Warszawie Mieczysław Weinberg prawdopodobnie podzieliłby los swojej rodziny, która niemal w całości została wymordowana przez nazistowski plan zagłady Żydów. On sam ocalał podjąwszy dramatyczną decyzję ucieczki do ZSRR już we wrześniu 1939 roku. Zapewne młodym wiekiem można wytłumaczyć ten odważny krok, bowiem komunistyczny Kraj Rad miał przed wojną Polsce jak najgorszą opinię. W Warszawie Weinberg pozostawił rodzinę i wspomnienia – przedstawień żydowskiego teatru objazdowego, w którym jego ojciec prowadził małą orkiestrę, a także lekcji z Józefem Turczyńskim, który wprowadzał go w arkana sztuki muzycznej…”
Zatopiony w dźwięku. O muzyce Aweta Terteriana
W Związku Radzieckim jedną z charakterystycznych cech polityki kulturalnej wobec kompozytorów narodowości nierosyjskich było wspieranie tych, którzy tworzyli muzykę zgodną z doktryną socrealistyczną, według sztampowego neoromantycznego schematu, nierzadko z rozwiązaniami wręcz ukradzionymi Szostakowiczowi. Tak kształtowała się „szkoła radziecka”, monumentalna i patetyczna, z nieodzownymi odniesieniami do chwalebnych kart historii ZSRR. Zdarzali się jednak twórcy otwarcie kontestujący narzucany model estetyczny, którzy sięgali do autentycznego folkloru bądź do muzyki religijnej. Nie było to mile widziane – często konsekwencją była anatema (Galina Ustwolska) albo „zamilczenie na śmierć” (Ałemdar Karamanow). Niektórym artystom udawało się znaleźć oryginalne wyjście z sytuacji i ciasny gorset socrealizmu nie był w stanie skrępować ich twórczych dążeń. Do takich – poza Alfredem Schnittke i Giją Kanczelim – należał Awet Terterian, kompozytor narodowości ormiańskiej, twórca niezwykły, outsider…”
Na początku drogi. Nowe pokolenie kompozytorów polskich
„Nasze dynamiczne czasy dają twórcy szeroką skalę możliwości określenia swej tożsamości estetycznej. Paletę narzędzi otrzymuje on niejako na samym początku, natomiast wybór sposobu ich wykorzystania należy już tylko do niego. Ów pluralizm – przez jednych piętnowany, przez innych wielbiony – daje niepowtarzalną szansę muzycznego fermentu, dyskusji, polemiki ze stanem obecnym…”
Młodzi kompozytorzy krakowscy
„Wśród działających w Krakowie kompozytorów warto zauważyć prężną i stylistycznie niezależną grupę twórców młodych, liczących 30-40 lat. Są to indywidualności mocno zróżnicowane pod względem artystycznych zapatrywań, rozmaite są też ich obszary działalności, toteż nie sposób zaliczyć ich do jednej szkoły estetycznej. Sukcesy krakowskiej młodzieży kompozytorskiej na przestrzeni minionej dekady skłaniają do bardziej szczegółowego spojrzenia na ich działalność…”
Rued Langgaard – wielkość w samotności
„…Niebo w strzępach (1920) rozpoczyna bardzo ważny etap w twórczości Langgaarda. Miał on już wówczas wyraźnie skrystalizowany światopogląd artystyczny, który zarysował w eseju Fremtidens Frelser og Jesu musikalske Selskab (Zbawiciel Przyszłości, czyli Towarzystwo Muzyczne Jezusa). Zawarty w nim utopijny program postulował włączenie sztuki i muzyki w proces budowania odrodzonego społeczeństwa. Wymagało to naturalnie stworzenia nowej muzyki i „nowych uszu”, wysiłki te określił, jako \”misję muzyki\”. W tym samym czasie kompozytor przystąpił do pracy nad monumentalną operą – misterium Antikrist (Antychryst)…”